Całe opowiadanie jest dedykowane Iśce.
Dziękuję, kochana, za wszystko :)

Kto i co z czym będzie robił?

     Miałam kilka powodów – odpowiadam wymijająco, próbując  przecisnąć się obok niego i wejść do środka.

        Nie pozwala mi na to. Łapie mnie za ramiona, próbując złapać kontakt wzrokowy. Nie mogę patrzeć w jego tęczówki, bo znowu się zatracę. Dlatego ciskam się i uciekam wzrokiem. W końcu jedną ręką podnosi moją brodę, uniemożliwiając mi cokolwiek innego, jak tylko patrzenie mu w oczy. No, to leżę.
  - Słuchaj, nie wiem dlaczego wyjechałaś, czy zrobiłaś to, bo miałaś nas dość, czy też z jakichś innych pobudek, ale chcę żebyś wiedziała, że tęskniłem. Wszyscy tęsknili, ale ja byłem naprawdę zdołowany po tym – pochyla się, cały czas patrząc mi w oczy.

         Jego miękkie wargi muskają moje. W brzuchu eksploduje mi stado motyli, chcących wyrwać się na wolność. Oddaję pocałunek, uwalniając jedną rękę i wplatając w jego brązowe włosy. Chcę, żeby ta chwila trwała wiecznie. Jest to jednak niemożliwe, po chwili odsuwa się ode mnie, z dziwnym błyskiem w oku.
  - Przepraszam – mruczy zmieszany, po czym mija mnie i gdzieś idzie.

           Wchodzę do hallu, gdzie Iza siedzi w fotelu, czytając jakąś gazetę. Na dźwięk otwieranych drzwi wejściowych podnosi głowę znad lektury.
  - No no, i długo się jeszcze będziecie czaić? – uśmiecha się z wyrazem kpiny.
  - Nie wiem, o co ci chodzi – przenoszę wzrok na zabytkową wazę w rogu pomieszczenia.
  - A to przed chwilą to co było? Nie wmówisz mi, że poleciałaś z nim w ślinkę i nadal twierdzisz, że tylko się przyjaźnicie – wstaje i bierze swoje walizki. Zdążamy do windy.
  - No, dobra, w to nie wierzę akurat już długo.
  - To zrób coś z tym – wsiadamy do windy.
  - Kto i co z czym będzie robił? – w tym małym, ruchomym cholernym pomieszczonku znajduje się Ignaczak. Jasna dupa.
  - Nikt, nic ważnego a tobie nic do tego – Iza zabiera mu kamerę, po czym ją wyłącza.
  - Ej, oddaj! – Krzysiek robi minę zbitego pieska.
  - Pod jednym warunkiem – mówi Izka z niebezpiecznym błyskiem w oku.
  - Słucham?
  - Nagrasz kompromitujące Piotrka momenty na mój aparat – podaje mu urządzenie. – Muszę na niego mieć jakiegoś haka na przyszłość.
   - Ale on nie miewa takich momentów publicznie – Igła zastanawia się nad propozycją.
  - To je stwórz, bylebym miała na tym cokolwiek.
  - Tak jest, szefie – salutuje, po czym wybiega z windy, która zatrzymała się na drugim piętrze. My jedziemy jeszcze jedno wyżej.

W przerwie między czytaniem "Kosogłosa" a szukaniem filmu "Igrzyska śmierci" Oto jest ;D
Dajcie mi film "W pierścieniu ognia" *___*

7 komentarzy:

  1. Igła na pewno znajdzie jakiś kompromitujący Piotra moment! Chociażby miał pod prysznic za nim wspoczyć to coś znajdzie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Igła może wszystko, znajdzie kompromitujący Pita moment :D
    http://www.kinomaniak.tv/szukaj?q=Igrzyska+%C5%9Amierci Wybierz sobie z napisami albo z lektorem ;) A "W pierścieniu ognia" będzie dopiero w listopadzie miał premierę ;__;
    Pozdrawiam! ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Upokarzające momenty Pita? To może być ciekawe. A co do Bartka, obydwoje ciągnie do siebie jak metal do magnesu. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. aaaaaaaa jestem ciekawa na co wpadnie Igła :P Kurek ty dupo, no cholera jak ją pocałowałeś to.... ugh, po prostu się nie odchodzi.
    Igrzyska, igrzyska kocham je♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Ej, ej, ej, Kurek, co to miało być? Po całowaniu raczej się nie wyparowuje, to niegrzeczne, już nie mówiąc o marmoladzie zamiast mózgu u dziewczyny.
    To Cichy ma jakieś kompromitujące momenty? :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta przyjaźń.... Miłość chyba :D:D Kurek też cos tam chyba czuje inaczej by jej nie pocałował. Mam nadzieję, że już niedługo stworzą piękną parkę :D:D
    Igła moim mistrzem !!! On zawsze sie pojawia znienacka i coś odwali. Ahh ten Krzyś. No i oczywiście biedny Pit. Czekamy na kompromitujące momenty !!! :D:D:D:D
    POZDRAWIAM !!!
    Paulka

    OdpowiedzUsuń